Po walce przegrana z ....rywalem z wyższej ligi
Kolejny mecz ligowy Błonianka zagrała w Pruszkowie ze Zniczem.
W meczu Błonianka pokazała waleczny charakter, rozwój piłkarski, grę od początku do końca na całym boisku. Taktycznie chłopcy z Błonia grali zgodnie z założeniami przedmeczowymi. Nie było prostego pozbywania się piłki i dawania czasu i miejsca na grę przeciwnikom. Błonianka nie broniła się, starała się grać otwarcie , stwarzać sytuacje bramkowe. Można nawet powiedzieć, że był to mecz na obydwie bramki, w której trochę więcej błędów popełniła Błonianka. Różnicę zrobiła pewność siebie zawodników Znicza wynikająca z ogrania oraz bardzo dobre warunki fizyczne kilku wiodących zawodników Znicza.
Nie analizując błędów Błonianki (a były to głównie błędy indywidualne , które z większym ograniem może da się ograniczyć w przyszłości), warto podkreślić dobrą grę kilku jej zawodników.
Capi będąc na boisku (w drugiej połowie kontuzja wykluczyła go z gry co znacznie zmniejszyło siłę Błonianki) pokazał, że motorycznie może mierzyć się z każdym i nie straszne mu z nikim pojedynki szybkościowe czy fizyczne nawet z większymi od siebie rywalami.
Hubert udowodnił , że nie tylko na treningu umie panować nad piłką, grać 1 na 1 nawet z kilkoma rywalami, a do tego jest całkiem niezłym rozgrywającym, szybko uczącym się również walki w obronie.
Patryk potwierdził w meczu ze Zniczem, że robi stałe postępy w grze na pozycji środkowego obrońcy, nie tylko wykorzystując warunki fizyczne ale również co raz lepiej czyta grę.
Nie można również zapomnieć o uporze, poświeceniu Olego, który swoje braki fizyczne potrafi nadrobić właściwym ustawieniem , ambicją i gorliwością w uczeniu się gry w obronie .
Jednocześnie cały zespół Błonianki strzelając bramkę w Pruszkowie wykazał, „że można, że się da”, Być może pozwoli to w przyszłości na uwierzenie , że przy odpowiednim pozytywnym podejściu do gry, nie straszne są nawet trudne i wydawałoby się nie osiągalne cele. Po prostu powolutku, cierpliwie i wspólnie jako zespół z trenerem da się , można pójść do przodu:).
Podsumowując Błonianka przegrała w Pruszkowie 3 do 1 ze Zniczem. Był to jednak całkiem inny Znicz niż ten ze spotkania w Błoniu….. Podziękowania dla trenera Znicza za godnego przeciwnika. Błonianka w meczu rewanżowym zmierzyła się z drużyną , w której w składzie zagrali kadrowicze Mazowsza i to kadrowicze , którzy grają w jej podstawowym składzie …… Następnym razem na mecz z Błonianką zapraszamy pełny pierwszy zespół Znicza.
W meczu zagrali: Milosz, Filip, Oli (1 asysta), Patryk, Lewy, Zygmunt, Szymon, Bartek, Gabryś, Capi, Konrad, Sernik (1 bramka), Hubert.
Komentarze