Mógł być super wynik, zostało tylko dobre wrażenie:)
Na kolejny sparing chłopcy z Błonianki nie musieli długo czekać. Po treningu regeneracyjnym , kolejny trening, a właściwie sparing i … trener podniósł poprzeczkę dając szansę sprawdzenia się z drużyną z wyższej ligi z Olimpią Warszawa. Przeciwnicy to dobry zespół , który buduje się i robi postępy od kilku lat, a dokładnie od przejęcia drużyny przez obecnego trenera . Można się tylko wzorować na drużynie z Warszawy , która z najniższej ligi w ciągu tego okresu awansowała do najwyższej ligi!!! A i w tej lidze nie jest chłopcem do bicia:)
Przed grą z takim rywalem można się było obawiać , tym bardziej że była ona na boisku Olimpii. Jakże było zatem zdziwienie oglądających ten mecz gdy w pierwszych 20 minutach (trenerzy umówili się na 4 razy po 20 minut) stroną dominującą i stwarzającą sytuacje bramkowe, a właściwie nawet tzw. 100% była Błonianka….. Bardzo dobrze funkcjonowało rozgrywanie piłki z pod własnej bramki i to mimo prób pressingu przeciwnika. Cierpliwe zmiany strony gry pozwalały poszukać wolnych dziur w obronie przeciwników, w które albo wchodzili skrzydłowi czy ofensywni gracze Błonianki. Do tego udawały się i dochodziły podania prostopadłe. Niestety na cztery bardzo dobre sytuacje chłopcy nie zdobyli żadnych bramek.
W dalszej części meczu gra się wyrównała. W drugiej dwudziestce Błoniance ciężej było tworzyć sytuacje pod bramką przeciwnika, jednakże i Olimpia nie potrafiła wbić bramki. Cieszyło, że drużyna z Błonia z każdą minutą nabierała wiary w styl gry narzucony przez trenera i po pierwsze grała piłką od tyłu, po drugie grała wysokim pressingiem, a po trzecie „nie pękała psychicznie i fizycznie” w walce nawet kiedy trener Olimpii wpuścił na boisko tzw. wielkich chłopów:).
W trzeciej i czwartej odsłonie gra była podobna , jednak może trochę zmęczenie ,a może jeszcze brak siły fizycznej czy trochę za mało skupienia, koncentracji i najpierw kiks stopera Błonianki z prezentował bramkę dla przeciwników, a następnie brak zdecydowania pod własną bramką pozwolił Olimpii na strzelenie drugiej bramki.
Mecz zakończył się wynikiem 2 do 0 dla Olimpii Warszawa, jednak biorąc pod uwagę, że była to głównie nauka i nie wynik się liczył w pierwszej kolejności, było dobrze. Trzeba iść w tym kierunku!!!
W meczu zagrali: Miłosz, Patryk, Oli, Szymon, Zygmunt, Lewy, Hubert, Capi, Konrad, Kiełku, Filip, Gabryś, Sernik.
Komentarze