Z Jednością Żabieniec za 6pkt!!!
To był weekend z Jednością Żabieniec. Najpierw w sobotę na wyjeździe tzn. w Żabieńcu spotkały się drugie zespoły. W meczu tym zdecydowanie wygrała Błonianka II pokonując gospodarzy 9 do 2. Od początku zespół z Błonia dyktował tempo gry oraz wykorzystywał przewagę szybkościową swoich napastników nad obrońcami gospodarzy.
Nie tylko jednak gracze ataku robili różnice w tych zawodach. Z bardzo dobrej strony wykazali się również obrońcy, którzy grali ze spokojem i wprost książkowo czytali grę:). Do tego pomocnicy rozgrywali akcje, zmieniali strony gry i obsługiwali podaniami prostopadłymi swoich ofensywnych graczy. Brawa, brawa!!!!
Takie mecze dają nadzieje na przyszłość odnośnie inwestowania i rozwoju w każdego z Was!!! Warto mieć cierpliwość!!!
Statystycznie:
Jedność Żabieniec II – Błonianka Błonie II 2 – 9
Zagrali: Grześ, Dunaj, Zygmunt, Igor, Niedziela (1 bramka), Oli, Mikołaj, Kuba (1 bramka), Adrian, Mateusz, Staś (4 bramki), Piotrek (3 bramki).
Następnego dnia w niedzielę zmierzyły się ze sobą pierwsze zespoły Błonianki i Jedności. Tym razem mecz odbył się w Błoniu. Jak się okazało na dziś nie ma znaczenia gdzie Błonianka gra z Jednością ponieważ i tym razem 3 punkty zgarnęła Błonianka:).
Od początku meczu Błonianka ruszyła do ataku. Pierwsze 20 minut to była fantastyczna gra całej drużyny z Błonia. Chłopcy grali zdecydowanie, z wiarą i presją na przeciwnika jako całość, a nie tylko formacje ofensywne. W efekcie najpierw Konrad zaskoczył bramkarza gości i strzelił z boku za kołnierz golkiperowi , a następnie Dzido pokazał swój kunszt piłkarski i strzelił bramkę po wkręceniu stoperów w ziemię:). W akcji tej super robotę zrobił Kiełek, który najpierw wywalczył piłkę w środku pola, a następnie dokładnie dograł do Dzido.
Kolejnej szansy na bramkę i pewnie zamknięcie meczu nie wykorzystał Gabryś. Była to tzw. 100 ale może się odblokuje w następnym spotkaniu….(trener docenia fakt wyczucia linii i znalezienia się w takiej sytuacji – to już bardzo duży krok do przodu, następny to zapytanie się bramkarza gdzie chce dostać bramkę i tam strzelenie….nie ważne która nogą … i tylko tyle:).
Na przerwę zespoły zeszły przy prowadzeniu Błonianki dwoma bramkami. Niestety w przerwie okazało się że trener ma kolejną kontuzję i motor napędowy w postaci Konrada musiał zostać na ławce. Goście od początku drugiej połowy próbowali złapać kontakt i rzucili do przodu większe siły. Jak się okazało na to tylko czekał Dzido i po pięknej solowej akcji strzelił na 3 do 0.
Ta połowa to było poświęcenie i walka z wielkim zmęczeniem wynikającym z gry przy olbrzymim upale. Przy tak trudnych warunkach mylą się nie tylko zawodnicy, ale również sędzia. Chwila dekoncentracji pod koniec meczu i sędzia nie zauważył ewidentnego spalonego przy bramce gości na otarcie łez. Trochę szkoda , że nie na zero z tyłu (wiecie jak bardzo Wasz trener do tego dąży…..choć usprawiedliwia Was fakt, nawet trener Jedności przyznał, że spalony był), ale ważne że poświęcenie, zaangażowanie zostały nagrodzone. Więcej pomyłek nie było i trampkarze Błonianki zasłużenie wygrali i w niedziele.
Brawo chłopaki!!! Z charakterem, po walce , zwycięstwo smakuje najlepiej:).
Statystycznie:
Błonianka Błonie – Jedność Żabieniec 3 : 1
Zagrali: Miłosz, Patryk, Dominik, Damian, Konrad (1 bramka), Dzido (2 bramki), Szymon, Kacper, Arek, Filip, Bartek, Gabryś, Kiełek.
Komentarze