Pierwsze śliwki robaczywki
Na początek ligi Błonianka wybrała się na mecz do Nowej Wsi z tamtejszym UKS.
Okazało się że pierwsze 15 minut zadecydowały o wyniku meczu. Przeciwnik nie dał taryfy ulgowej na łagodne wejście w ligę (acz nie musiał:) - to nauka, że gra się od pierwszego gwizdka do ostatniego).
Błędy indywidualne zawodników Błonianki , może wynikające z braku zdecydowania, może trudności przy grze na nierównym boisku , a może zbyt dużo bojaźliwości w odniesieniu do przeciwnika (poprzednia gra Błonianki w Nowej Wsi była lekcja od przeciwnika), przyczyniły się do straty 3 bramek w pierwszym kwadransie gry. Dalej jednak zawodnicy Błonianki pokazali , że będą grali do końca. Można powiedzieć , że od tego momentu Błonianka zaczęła walczyć na całej szerokości i długości boiska. Były akcje pod bramką przeciwnika, walka w obronie , jak i ambicja w dostępie do swojej bramki. Jednocześnie zespół strzelił bramkę po wymianie pozycji i ładnej akcji oskrzydlającej. Szkoda trochę kolejnego błędu komunikacji pomiędzy bramkarzem i obrońcą pod koniec meczu, po którym przeciwnik ustalił wynik na 4:1.
Drugą połowę meczu Błonianka zakończyła remisem 1 do 1. Końcowy wynik 4:1 dla Nowej Wsi.
W meczu zagrali: Filip, Miłosz, Szymon, Oli, Zygmunt, Sernik , Lewy, Hubert, Gabryś (1 bramka), Patryk, Kempesz, Konrad (1 asysta), Capi.
Komentarze