Mecz z Promykiem - po walce remis

Mecz z Promykiem - po walce remis

Mecz z Promykiem po walce na remis

We wtorkowe popołudnie odbył się przełożony mecz ligowy Błonianki z Promykiem Nowa Sucha. Tym razem nie padało, aczkolwiek dla odmiany mocno wiało (co okazało się bardzo istotne). Boisko było należycie przygotowane, obydwa zespoły gotowe do walki, jednakże i tym razem sędzia nie dojechał. Zgodnie z regulaminem MZPN mecz musiał się jednak odbyć. Jak to zwyczajem bywa arbitrem zawodów został rodzic i gra była. Z tym że bardziej można by powiedzieć , że była to walka a mniej gra:)

Błonianka miała w tym meczu dwa problemy do rozwiązania. Po pierwsze powstrzymać „dwie wieże” u przeciwników, a po drugie prowadzenie gry pod wiatr. Drugi problem w pierwszej połowie sam się rozwiązał jako że kapitan Błonianki wygrał losowanie i to drużyna gości musiała się o to martwić. Niestety „dwie wieże” grały w obu połowach i taktyka musiała być dostosowana do możliwości przeciwnika:).. A jak trudno jest grać przeciwko komuś kto jest znacznie większy, cięższy , silniejszy i szybszy, ten tylko wie kto grał ze starszymi:).

W pierwszej połowie Błonianka wykorzystując atut gry z wiatrem starała się rozgrywać piłkę od własnej bramki i dużo strzelać na bramkę przeciwnika. Z utrzymywaniem się przy piłce były kłopoty, jednak w tej części gry było sporo stałych fragmentów gry. Rzuty rożne czy to ze względu na warunki przeciwników, czy bardziej złe wykonanie nie dały efektu bramkowego. Jednak jeden z wolnych w wykonaniu Patryka dał po dobitce Zygmunta prowadzenie dla Błonianki.

W drugiej połowie Błonianka miała pod wiatr i było jej ciężko grać w piłkę. Większość czasu chłopcy z Błonianki bronili się przed armatnimi strzałami napastnika gości. Wielkie słowa uznania za ambicję, charyzmę, poświęcenie , zdrówko jakie włożyli w tę drugą połowę. Niestety nie do końca się udało. Zabrakło niewiele i to tylko w jednej akcji: może trochę siły fizycznej jednemu z naszych zmienników, może większego ogrania się bramkarza, który może mógł więcej zrobić przy strzale, a może po prostu szczęścia…. Przeciwnik strzelił na 1 do 1 a Błonianka jedynie wstrzeliła się w poprzeczkę.

Trener i kibice Błonianki byli zadowoleni z emocjonującego meczu, a przy tym z postawy drużyny Błonianki, która pokazała po raz kolejny , że nie boi się nikogo i robi postępy !!!!!!

W meczu zagrali: Miłosz, Filip, Oli, Szymon, Patryk, Zygmunt (1 bramka), Lewy, Hubert, Capi, Konrad, Sernik.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości