Ostatni pełny dzień obozu
Rano, w ostatnim sparingu na obozie Błonianka ponownie zmierzyła się z Legionem Warszawa, ale rocznikiem 2001. Po kilku wcześniejszych potyczkach ze starszymi, mniej już było obaw i tekstów „ale oni wielcy”. Z tego też powodu trener już przed meczem czuł, że swój malutki cel osiągnął. Chłopaki nie czuli się przegranymi przed rozpoczęciem gierki.
Dodatkowo trener po analizie plusów i braków w kadrze jaką ma do dyspozycji, postanowił trochę poeksperymentować w ustawieniu wyjściowego składu. Jak się okazało dało to bardzo pożyteczne skutki w I połowie. Gra Błonianki była ładna dla oka oraz efektywna - zarówno pod własną bramką (nie straciła bramki ) oraz w ofensywie - tworzyła sytuacje pod bramką przeciwnika , utrzymywała się długo przy piłce. Efektem takiej gry było kilka stałych fragmentów gry dla Błonianki , co przyniosło bramkę Olego. Przeciwnicy starsi, silniejsi i szybsi mieli kilka sytuacji, ale zespołowa gra obronna poparta doświadczeniem spowodowała, że po I połowie Błonianka prowadziła z rocznikiem 2001 Legionu Warszawa.
W II połowie jednak przeciwnicy wykorzystali swoje atuty i strzelili dwie bramki. Pomogło im w tym zmęczenie chłopaków z Błonianki oraz fakt , że zmiennicy, którzy weszli w Błoniance nie dysponują jeszcze (trener ma nadzieje) robiącymi różnicę warunkami fizycznymi.
Ogólnie jednak za mecz trener bardzo dziękuje całej drużynie i jest zadowolony z postępu w grze.
W drugiej połowie dnia chłopaki zmierzyli się z trenerem w tenisa stołowego. Chcieli wygrać i móc nie trenować a tylko grać:). No cóż, nie ma takiej możliwości:) ( Tymek był blisko – a to już coś znaczy:) ) i każdy dalej będzie znosił krzyki i gwizdki trenera na treningach…..
Jednak ten ostatni dzień miał jeszcze kolejne atrakcje. Drugim treningiem był turniej 3 na 3 z udziałem bramkarzy, w tym trenera Mateusza czyli PIERWSZEGO BRAMKARZA I ZESPOŁU BŁONIANKI. Zabawy i nauki było mnóstwo. Ciekawych akcji, super strzałów obronionych również przez starającego się nie być gorszym bramkarzem Miłosza w każdym meczu tyle, że trening bramkarski do końca wakacji może być zawieszony:). A cóż to były za emocje, po prostu fajna sprawa. Wielkie dzięki dla trenera Mateusza za super uczestnictwo w turnieju. Turniej wygrali ….wszyscy bo każdy walczył i pokazał jak dużo już umie. A super lody dostali: Bartek, Igor, Tymek. Mniejsze kulki: Kacper, Gabryś, Kuba.
Na koniec dnia było wręczenie nagród i wyróżnień obozowych. Najciekawsze były za….porządek w pokojach. Tak można nie bałaganić i pokazali to Filip i Mateusz.
To tyle spotkamy się za rok, a może za pół roku??.....
Komentarze