Niezły mecz Błonianki w Tomaszowie Mazowieckim!
W niedziele Błonianka zmierzyła się w dalekim Tomaszowie Mazowieckim z tamtejszą UKS Mazowią. Już sam wyjazd wspólny busem, daleki a przy tym czasowo długi, był doświadczeniem, tak możliwe , że przydatnym w przyszłości czy to przy bardzo dalekich podróżach w lidze czy może wręcz w poznawaniu uroków życia piłkarza:). Do tego gra z zespołem z całkiem innego otoczenia, z rywalem grającym w najwyższej lidze trampkarzy województwa łódzkiego (UKS Mazovia Tomasz. Mazow. ligę skończyła wyżej niż dość znany zespół …Widzewa Łódź) stanowiła olbrzymie wyzwanie pod względem sportowym.
Błonianka ten test pod względem organizacji i umiejętności piłkarskich zdała. Nie odpuściła , nie przestraszyła się przeciwników, którzy w pierwszych minutach meczu - jak to zwykle bywa kiedy przyjeżdża zespół nieznany - próbowali fizycznie pokazać swoją dominację na boisku. Chłopcy z Błonia byli waleczni i nieustępliwi przez cały mecz i nawet kiedy był moment kiedy przegrywali, nie poddali się i zawalczyli o dobry rezultat do ostatniej minuty.
Biorąc pod uwagę aspekt piłkarski, można było dzisiaj zobaczyć na boisku , że Błonianka ma drużynę, a nie tylko kilka mocnych atutów. W szczególności organizacja gry w defensywie, w wysokim pressingu czyli bardzo szybkie przesuwanie w kierunku piłki, z aktywną chęcią jej odbioru , było tym elementem, który przez znaczną część meczu bardzo dobrze wyglądał i nie pozwalał na wiele przeciwnikom. Jak to mówią jest to tzw. czarna robota (najczęściej tych co nie zdobywają bramek i nie asystują – ale trener to zauważa:), czyli ciężkie , męczące bieganie, ale z punktu widzenia trenera, taki nowoczesny styl gry z przeniesieniem ciężaru gry na połowę przeciwnika, chciałby by stał się marką rozpoznawczą Błonianki, a przede wszystkim elementem powtarzalnym.
Poza zespołowością z bardzo dobrej strony pokazał się Konrad. Przy chorobach i kontuzjach kilku dotychczasowych liderów, z roli egzekutora , wręcz „killera” świetnie wywiązywał się przez cały mecz. Widać już, że wraca do swojej sprawności fizycznej pod względem motorycznym, jako, że to był kolejny mecz, w którym jedyną możliwością zatrzymania go przez obrońców było …. położenie go na murawie:).
Poza tym cały zespół poczynając od bramkarza Miłosza , który miał kilka świetnych interwencji, wykazał , że zrobił już spory krok na przód i może jeszcze więcej. Oczywiście nie wszystko jest już the best i trener widział pewne problemy drużyny, ale…kto nie ma problemów? :). W następnych treningach i grach będzie szansa na ich wyeliminowanie.
Podsumowując była to dobra gra na wyjeździe, w nowym miejscu, z nieznanym, interesującym przeciwnikiem, która z pewnością dała chłopcom z Błonianki wyznacznik ich możliwości oraz świadomość własnych całkiem nie małych umiejętności. Uwierzyć w siebie i swój sukces nie „jak dobrzy oni są” ale „jak dobrzy my jesteśmy”!!!
Statystycznie:
UKS Mazovia Tomaszów Mazowiecki – Błonianka Błonie 3 : 3
Zagrali: Miłosz, Patryk, Bartek, Arek, Kiełek, Szymon, Kacper, Filip, Capi (1 bramka), Adrian (2 asysty), Konrad (2 bramki), Gabryś.
Dziękujemy zespołowi Mazovii za możliwość gry i zapraszamy do nas!!!
Komentarze