Intensywna niedziela
To była ciężka niedziela dla obu zespołów Błonianki rocznik 2002.
Najpierw pod balonem z SEMPem zagrała Błonianka I. Mogło się wydawać, że po ostatnim wyrównanym pojedynku tych drużyn – z początkiem grudnia był remis – Błonianka ma atuty by powalczyć. Jednak tym razem SEMP był mocniejszy lub Błonianka nie była w odpowiedniej formie:(. Przeciwnicy wypiętnowali wiele bolączek zespołu, w szczególności gra obronna na zawężonym polu pod presją przeciwnika spowodowała wiele wymuszonych indywidualnych błędów, co tak klasowy zespół jak SEMP wykorzystał strzelając bramki. Można by sporo napisać czego brakowało lub źle funkcjonowało w zespole Błonianki, ale…........... lepiej obrazuje to wynika 4 do 1 dla SEMPa. Przegraną z rywalem z ligi wojewódzkiej (czyli o jedną wyżej niż Błonianka) trzeba przyjąć z honorem. Na pewno będzie ona bardziej dopingowała do wytężonej pracy w następnych okresach treningowych. Trzeba przy tym pamiętać , że przeciwnik trenuje stale na dużym boisku, zaś dla chłopców z Błonia było to pierwsze wyjście na „dwór” od….19 grudnia. Trening małych gier , nawet w formie sparingów nie jest w stanie zastąpić gry właściwej. Niestety było to widoczne w grze Błonianki, w szczególności w odnajdywaniu się na poszczególnych pozycjach, współpracy formacyjnej, przechodzeniu od obrony do ataku i z ataku do obrony.
Następnie przyszedł czas na Błoniankę II. Chłopcy zagrali turniej halowy organizowany przez Olimpie Warszawa. Tutaj też trener wysoko zawiesił poprzeczkę. Rywale dla chłopców z Błonia to zespoły z wyższych lig, doświadczone i z reguły tzw. podstawowe składy. Błonianka II jechała po doświadczenie.
Po 3 meczach grupowych, było zgodnie z oczekiwaniami czyli bez sukcesów:), aczkolwiek z jednym remisem i jedną zdobytą bramką przez Filipa. Błonianka dostała się do grupy z rywalami, które zajęły 4 miejsce w innych grupach. Wydawało się , że będzie to krótka gra jako, że były to mocne zespoły. A jednak walka, zawziętość, myślenie i granie zespołowe dało nadspodziewane wyniki. Po dwóch wygranych meczach i znów po bramce Filipa oraz Mateusza, w heroicznych walkach Błonianka wyszła z pierwszego miejsca z grupy, dając sobie szansę na kolejne sukcesy w następnych meczach z jeszcze mocniejszymi rywalami. Niestety kolejne mecze były zaraz , bez żadnej przerwy:). Zmęczenie to jedno, a drugie poziom trudności z jakim musieli się zmierzyć chłopcy z Błonia w tych grach. Było to olbrzymie wyzwanie, a jednocześnie ….możliwość uświadomienia sobie, że na pewnym poziomie nie da się grać, jedynie na ambicji , waleczności i z myśleniem zespołowym tylko jednego Zygmunta. Ten ostatni starał się na maksa, podpowiedziami, krzykiem ustawiał wszystkich i sterował jak przystało na lidera formacji obronnej. Można by powiedzieć szkoda, że podstawowi stoperzy tzw. Błonianki I tego nie widzieli i się nie poduczyli….. Prawie udało się zatrzymać Kosę – zabrakło 30 sekund – i dało remis z zespołem Huraganu Wołomin . Efekt końcowy 10 miejsce. Wydaje się, że jak na możliwości drużyny Błonianki II to jest malutki sukces. Powolutku , drobnymi kroczkami zespół Błonianki II się buduje.
W sparingu zagrali: Miłosz, Patryk, Bartek, Konrad, Szymon, Kacper, Hubert, Gabryś, Capi, Tymon, Arek, Piotrek, Kiełek, Oli.
W turnieju zagrali: Dunaj, Zygmunt, Lewy, Igor, Filip, Mateusz, Mikołaj, Kuba, Staś.
Komentarze